Polsko-czesko-węgierskie dziękczynienie z relikwiami świętego z Pietrelciny już niebawem w Polanicy-Zdroju.
Z ks. prof. Robertem Skrzypczakiem – dzięki któremu polski czytelnik otrzymuje pierwszą próbkę dzieł napisanych przez ks. Dolindo Ruotolo – rozmawia Lidia Dudkiewicz
Poczta Polska wydała znaczek przedstawiający wizerunek św. Ojca Pio, który trafi do obiegu 16 czerwca.
Pamiętam, że to był bardzo słoneczny dzień. Pamiętam przygotowanie koszyczka i jazdę rowerem do dziadka na cmentarz. To były jego urodziny. Pamiętam też światło w kościele od zapalonych świec. Tylko tyle i nic więcej. 1999 rok. 3 kwietnia. Wielka Sobota.
Mała „wojowniczka” z Mławy walczyła z chorobą, rozmawiała ze swoim aniołem stróżem i poruszyła wiele ludzkich serc.
„Czuję, że znajduję się w szponach szatana, który chce mnie wyrwać z objęć Jezusa. Mój Boże, jak straszliwa to walka”. Ta walka była jednym z ważnych wątków życia o. Pio.
To było życie człowieka cierpiącego, który sam dla siebie był tajemnicą. O świętym mówią o. Marciano Morra i o. Luciano Lotti.
Był trzecim papieżem, po Janie Pawle II i Benedykcie XVI, który oddał cześć o. Pio.
Święty z Pietrelciny często sam szuka swoich przyjaciół. Wielu jego czcicieli dołącza do Grup Modlitwy, którym patronuje. Jedna z nich działa we wrocławskiej parafii pw. Ducha Świętego we Wrocławiu. Spotykają się każdego 23 dnia miesiąca.