Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej wyjaśnia powody nieobecności przedstawicieli kurii na Wigilii organizowanej przez Jana Kościuszkę.
Na tydzień przed Bożym Narodzeniem w miastach Polski odbywają się miejskie wigilie.
- Wigilia dla bezdomnych i ubogich to nie tylko wsparcie materialne, ale przede wszystkim okazja do spędzenia czasu we wspólnocie, złożenia sobie życzeń, przełamania się opłatkiem - mówi Błażej Reda, koordynator akcji.
Kilkaset osób uczestniczyło w wigilii dla ubogich, samotnych i bezdomnych, która odbyła się w jadłodajni sopockiej centrali Caritas. Uroczystemu spotkaniu, jak co roku, przewodniczył abp Sławoj Leszek Głódź.
Gośćmi świątecznego spotkania w parafii NMP Matki Kościoła i św. Jakuba byli m.in. uchodźcy z Ukrainy mieszkający na terenie miasta i gminy.
Przed pandemią przychodziło na nią kilkaset osób. Teraz to niemożliwe, mimo to dobry zwyczaj dzielenia się opłatkiem został zachowany.
Rekordowa liczba 130 mieszkańców Stalowej Woli, w tym 100 osób starszych i samotnych, uczestniczyła w piątym już opłatku maltańskim.
Ponad połowa trafiła do potrzebujących w Wałbrzychu. Z częścią z nich spotkali się w Wigilię bp Adam Bałabuch, miejscowi duchowni i samorządowcy.
Ubodzy, chorzy, wielodzietne rodziny - wszyscy zasiedli przy wigilijnym stole. Opłatek Maltański organizowany jest w stolicy po raz 4. - To synteza tego, co maltańczycy czynią przy okazji całorocznych dzieł - zauważa kard. Kazimierz Nycz.
Dla osób samotnych to najtrudniejszy dzień w roku. By nie pamiętać o bólu, który wtedy jest szczególnie dotkliwy, niektórzy sięgają po alkohol lub próbują ten dzień przespać. Tym razem może być inaczej dzięki Wigilii Miłosierdzia organizowanej przez Caritas i Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta.