Aby dobrze poznać to miejsce, trzeba zaangażować wzrok, słuch i węch. Dopiero wtedy na własnej skórze można odczuć autentyczną, adwentową niecierpliwość oczekiwania.
Już od 1929 roku ryterscy parafianie czczą go jako swojego patrona, który potrafi przemówić tutaj mocnym głosem. Do słuchu i do sumienia.
Ponad 278 mln ludzi ma wady słuchu poważnie utrudniające udział w życiu społecznym, poczynając od oświaty. Ponad 59 mln z nich to osoby kompletnie głuche.
Historia urządzeń, które pozwalają lepiej słyszeć osobom z ubytkami słuchu, ma kilkaset lat. Jednak wynalazek pętli indukcyjnej śmiało można nazwać przełomem kopernikańskim w tej dziedzinie.
Kładzie ręce na ludzi i odzyskują słuch, znikają nowotwory, od lat niemogący chodzić skaczą z radości. O posłudze uzdrawiania z Marcinem Zielińskim rozmawia Joanna Świerkula.
Zdumienie rodzi się niekiedy z olśnienia. Znacznie częściej z odkrycia czegoś, co od zawsze było w zasięgu ręki, wzroku czy słuchu.
- Aby zostać słuchaczem szkoły, nie trzeba mieć wykształcenia muzycznego bądź praktyki w tej dziedzinie. Wystarczy posiadać podstawowy słuch muzyczny – zachęca Faustyna Hinc, prowadząca zajęcia w GSK.
Jest młody, zdolny i pracowity. Do tego obdarzony słuchem absolutnym. O swoim talencie przekonuje ostatnio słuchaczy podczas koncertów w kościołach dekanatu czechowickiego, promując swoje najnowsze nagrania.
Kładzie ręce na ludzi i odzyskują słuch, znikają nowotwory, od lat niemogący chodzić skaczą z radości. 1 września Marcin Zieliński poprowadzi modlitwę uwielbienia w praskiej katedrze.
Jedna z nich już wkrótce może zostać beatyfikowana, druga zrzuciła habit i słuch o niej zaginął. Co się stało z wizjonerkami z Gietrzwałdu?