Bp Zbigniew Kiernikowski apeluje także o opiekę duchową dla rodzin oraz ludzką solidarność, "mając na uwadze ból dotkniętych tym wydarzeniem".
Do podziemnego wstrząsu doszło dzisiaj rano. Rannych zostało siedmiu górników.
"Tak dobiegli do kościoła św. Barbary, patronki górników. Bezradni zomowcy nie weszli do środka. Zaraz potem ks. Gniatczyk odprawił tu Mszę św. Na białym obrusie ołtarza, jak wyrzut wobec władzy, ktoś rzucił łuski po nabojach"...
W ciągu 4 lat ponad 100 osób straciło pracę w KGHM przez pijaństwo. Związkowcy twierdzą, że kontrole na bramie są poniżające.
– Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by dotrzeć do nich jak najszybciej. Niestety, dziś dzielimy z rodzinami łzy bezradności – mówił do rodzin Piotr Walczak, wiceprezes KGHM, w 24. godzinie akcji ratowniczej.
Tragicznie zmarłych 29 listopada górników pożegnała rodzina, znajomi z pracy i wielu mieszkańców Głogowa. - Czujemy ogromny smutek. Brakuje nami ich bardzo - mówił górnik Marcin Paś.
34 lata temu władze PRL wprowadziły stan wojenny w Polsce. Dolny Śląsk stał się twierdzą podziemnej "Solidarności". Niemal w każdym większym mieście wybuchły strajki.
– Prosimy o modlitwę za zmarłych i błogosławieństwo dla żyjących – mówił ks. prałat Wiesław Migdał.
W Polkowicach można już oglądać rocznicowy mural.
- Oddajemy hołd tym, którzy walczyli o naszą wolność - mówił dr Jan Szarek, prezes IPN, na polkowickim rynku.