Czyli jak to było w (bardzo) dawnych czasach...
Puchar trafił w ręce księży archidiecezji częstochowskiej. W finale pokonali drużynę opolskich nadzwyczajnych szafarzy Komunii św., nazywaną czarnym koniem turnieju.
Przyjmowanie komunii na rękę, dziewczęta służące do mszy czy szafarze eucharystii - z tym możemy się zetknąć, spędzając wakacje w innej parafii - zwraca uwagę Rzeczpospolita.
Do rąk księży, nadzwyczajnych szafarzy Komunii św., członków ruchów i stowarzyszeń katolickich właśnie trafia "List okólny o przygotowaniu i obchodzeniu świąt paschalnych", opatrzony słowem wstępnym bp. Szymona Sułkowskiego.
Zakrystian, pracownicy biurowi i fizyczni – bez wyjątku, z wypiekami na twarzy, zgłębiają tajniki teologii, bo to pozwoli im dawać Jezusa innym. Dosłownie.
"Decyzja Prymasa Polski zezwalająca na przyjmowanie Komunii św. na rękę w archidiecezji warszawskiej jest konkretyzacją prawa" - mówi KAI ks. prof. Remigiusz Sobański, ekspert prawa kanonicznego.
– Słowu Pana Boga się wierzy. Ufa się, że służy naszemu dobru. Tak więc dla naszego dobra, niech nam się stanie według słowa Twego – mówił podczas homilii bp Jan Kopiec.
Komunia na rękę wywoływała ostatnio burzliwe dyskusje. Towarzyszyły im spore emocje. Teraz powinny się one skończyć. Wypowiedzieli się bowiem polscy biskupi. Ich stanowisko jest jednoznaczne.
W nocy z piątku na sobotę 13 czerwca kościoły w Łodzi były otwarte. Ze wszystkich parafii wyruszyły piesze pielgrzymki na spotkanie z Ojcem Świętym. Dokładnie o północy rozpoczęła się Msza św. w kościele pod wezwaniem św. Teresy, parafii prowadzonej przez księży salezjanów