Na Kujawach przez długie lata kultywowano kolędowanie po wsiach z szopką betlejemską, które z reguły rozpoczynało się na Szczepana, czyli w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia i trwało do Trzech Króli, a nawet dłużej.
Do bazyliki w Vierzehnheiligen liczne pielgrzymki przybywają nie tylko z prośbami do świętych patronów tego kościoła, ale by pokłonić się Nowonarodzonemu, radującemu nas swoim unaocznionym w szopce przyjściem.
Co prawda bez polskiej kolędy czy choinki, ale z wiarą i radosną pasją płoccy misjonarze uczą świętowania tajemnicy Wcielenia.
Początków grupy Serenissima Wratislavia trzeba szukać w murach starego zamku w Bolkowie, gdzie przed laty oprócz szczęku rycerskich mieczy zaczęły rozbrzmiewać dźwięki muzyki, a obok lśniących zbroi zawirowały kolorowe suknie. Dziś dolnośląski zespół tańca dawnego znany jest w całej Europie, a nawet w Japonii i Meksyku.
Adwent. Pagórki i drzewka, wśród których pobiegną pasterze, makaronowe łańcuchy, przysmaki na śniadania o świcie, misie z siana – teraz jest czas na przedświąteczną twórczość. Wiele wskazuje na to, że najwcześniej w diecezji rozkwita ona przy kościele pw. NMP na Piasku.
Jakie ma znaczenie? Z jakimi wiąże się z zwyczajami? Czyli to, co nie tylko ewangelik wiedzieć powinien.
Przygotowania do tego wydarzenia idą pełną parą. W najbliższe Święto Trzech Króli mieszkańców Płocka, ale nie tylko, znów ma połączyć radosne kolędowanie.
Zdzisław Piwko, wrocławianin spod Lwowa, pracę nad świąteczną szopką zaczyna dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem. Własne, domowe Betlejem, takie prosto z serca, rodzić się musi stopniowo, powoli.
Znany jest już program wydarzenia, które w regionie nie ma sobie równego, a które nietuzinkowo pomaga w przygotowaniu świąt.