W stanie wojennym poświęcili swoją pracę, karierę, spokój, życie prywatne, a nierzadko wolność dla sprawy Solidarności. Zmieniali historię, ale ona nie była dla nich łaskawa. W wolnym państwie nie świętują, lecz biedują.
Niespełna 18-letni Ignacy Kowol wyszedł z domu z walizeczką i jedzeniem na 14 dni. Wrócił po blisko pięciu latach. Miał szczęście, żył.
Ilu Ślązaków zostało wywiezionych w 1945 r. na Wschód? IPN stara się ustalić tożsamość ich wszystkich.
- Tej dyskusji nigdy za wiele - mówił Rafał Bartek, dyrektor generalny DWPN, komentując stan wiedzy i świadomości o Tragedii Górnośląskiej.
Styczeń 1945 roku dla Miechowic był tragiczny. O mordach, gwałtach i wywózkach na Wschód ludzie bali się głośno mówić przez dziesięciolecia.
– Był śnieg, było zimno. Niemal przy każdej furtce stały płaczące kobiety i dzieci dookoła – opowiadała Róża Gillner z Ostropy.
Historia. W półmroku jedna ze ścian zaczyna się... przesuwać. Spycha cię z innymi zwiedzającymi na wąską przestrzeń. Jesteś w „krowioku” – bydlęcym wagonie. Takim, jakie w 1945 roku powiozły na Wschód tysiące Ślązaków.
Tragedia Górnośląska. O różnych kierunkach wywózek i wyjątkowych świadectwach mieszkańców Ostropy z dr. Dariuszem Węgrzynem, historykiem z oddziału IPN w Katowicach