Kiedy odsłania się cudowny obraz w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, unoszę głowę, jakbym patrzyła w niebo. A w nim Święta Rodzina wyszła sobie na spacer.
– W Świebodzinie jest Chrystus Król, w Sieniawie Jego opiekun, św. Józef – chwalą się miejscowi. Odkąd Andrzej Bik, prezes zarządu Kopalni Węgla Brunatnego „Sieniawa”, umieścił figurę świętego w wykutej w 30-tonowym kamieniu grocie, jego biznes odżył.
- Mnie interesuje, co jest w ludziach w środku - mówił Krzysztof Kieślowski. - Chcę wejść z kamerą do ich serca, a raczej brzucha, bo najważniejsze jest w brzuchu.
– W małych dzieciach jest spontaniczność, radość, jeszcze się cieszą zdobywaniem wiedzy – mówi o swoich uczniach Anna Tlałka. Jeśli poeta jest jak dziecko, to widać, że ona zachowała duszę dziecka.
– Decyzja życia za klauzurą to gest niewiasty z Ewangelii, która rozbiła flakon wonności i rozlała je na stopy Chrystusa – mówi przeorysza imbramowickich norbertanek, s. Faustyna – Maria Przybysz.
Mistrz Stanisław Marduła, opowiadając o pracy nad skrzypcami, jakby wykładał teologię. – Kiedy lutnicy wkładają duszę do instrumentu, są przekonani, że kończą zajmowanie się profanum, a przechodzą do sacrum – mówi.
Paweł Cwynar zdecydował się napisać „Biskupa”, by dać świadectwo, że po 15 latach w więzieniach wybrał niewolę u Pana Boga.
„Miała czyste pieluszki”. Rozmowa o sprawach zwyczajnych, przez które zagląda się w transcendencję.
Mówi, że jest szczęściarą. Choć od roku, kiedy zmarł jej mąż Karol, sama zajmuje się dwiema córeczkami. A starszą, 9-letnią Kingę, jak niemowlaka musi przewijać, karmić, myć, ubierać, rehabilitować.
Była Bratem Albertem czasów komunizmu. Hanna Chrzanowska nie w habicie, ale w fartuchu pielęgniarskim chodziła nawet do największych krakowskich nor, bo w każdym chorym widziała Pana Jezusa.