"Bombowy" żart?
Zatrzymano Polaka mieszkającego w Wielkiej Brytanii, który w sobotę późnym wieczorem zadzwonił do Komendy Głównej Policji informując o bombie w jednej z komisji wyborczych w Warszawie. 40-latek był pod wpływem alkoholu, tłumaczy, że był to jedynie żart.