Anatol Czaplicki spoczął na Cmentarzu Wolskim
"Nigdy nie narzekał, niczego nie żądał, nie przywiązywał wagi do tego, co je, ani w co się ubiera. Nie posiadał nawet własnego telefonu - nie dlatego, że nie mógł go mieć, ale dlatego, że nie czuł takiej potrzeby. Nie szukał sensacji, nie potrzebował rozgłosu. A jednak zawsze przy sobie nosił Pismo Święte - trochę wygniecione, w torbie lub kieszeni, jakby było częścią jego serca. W chwilach ciszy czy niepokoju to był jego kompas, jego schronienie, jego dom" - wspominali zamordowanego jego przyjaciele.