Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
Smoczuś, rajstopki z metką, prościutki kołnierzyczek. Tak nie wygląda dziecko porzucone, ale oddane. A siostry mu śpiewają: „Dobrze, że jesteś, dobrze, że jesteś!”
Trafiły tu wszystkie dzieci odnalezione w ostatnich latach w dwóch warszawskich oknach życia. Oprócz nich – prawie tysiąc innych. Niemal wszystkie odnalazły nową, kochającą rodzinę.
Najpierw sądeccy, a teraz i tarnowscy radni za "Oknami życia".
- Oczywiście, że lepiej, żeby ich nie było, ale sytuacje w życiu człowieka są różne - powiedział metropolita katowicki, otwierając świętochłowickie "Okno życia".
Rzecz o oknach życia i misji społecznej, by pomóc tym niezaradnym.
W domu Sióstr Salezjanek przy parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Piotrkowie Trybunalskim po raz kolejny odezwał się alarm z Okna Życia. To było w środę, 30 stycznia, o godz.11.10. Po otwarciu okna siostry znalazły chłopca.
W nocy z 15 na 16 stycznia w krakowskim oknie życia zostało zostawione niemowlę.
W nocy z 15 na 16 stycznia w krakowskim "Oknie życia" pozostawiono noworodka. Chłopczyk ma około dwóch tygodni i jest zadbany. To 16 dziecko pozostawione w najdłużej działającym w Polsce "Oknie".
Rada Miasta Krakowa przyjęła rezolucję w sprawie podjęcia działań na rzecz utrzymania okien życia i skierowała ją do premiera Donalda Tuska.
1 stycznia we wrocławskim oknie życia znaleziono czterodniowego chłopczyka. Matka pozostawiła przy nim list.