Niedoskonałe odbicie, czyli "Pasażerka" Munka
Po "Zezowatym szczęściu" Andrzej Munk miał ochotę nakręcić film w zupełnie innej tonacji. Mówił o tym w rozmowie ze Stanisławem Janickim: pora zwrócić się "…do normalnego, zwykłego życia. Powinien powstać jakiś rodzaj filmów, które nieprecyzyjnie nazywają się populistycznymi. […] Filmy, które robiliśmy ze Stawińskim, powstały w określonym czasie i atmosferze. Wówczas metoda, którą posługiwaliśmy się, była dobra – dzisiaj już nie. […] Nowy materiał, nowa problematyka będzie być może wymagała nowej metody – nie wiem jeszcze jakiej"[ S. Janicki, "Polscy twórcy filmowi o sobie"].