Weź nie pytaj, weź się przytul...
"Rób, jak chcesz" - to chyba jedna z najgorszych odpowiedzi na jakiekolwiek pytanie. A przecież często można ją usłyszeć np. od zdenerwowanej żony lub pozostającego bez wyboru męża. Jednak gdy słyszymy taką odpowiedź, to możemy być pewni, że "rób, jak chcesz" z całą pewnością nie oznacza, że powinniśmy robić jak chcemy, bo może się to skończyć katastrofą. Co jednak, gdybyśmy z odpowiedzi "rób, jak chcesz" zrobili stwierdzenie? A może nawet więcej niż zwykłe stwierdzenie, może raczej zaproszenie, prośbę, a nawet błaganie?