"Popłakałem się ze szczęścia"
Adam Bielecki uważa siebie za twardziela, a mimo to przyznał po powrocie do kraju, że popłakał się, gdy stanął na drugim pod względem wysokości szczycie Ziemi - K2 (8611 m). Wyraził też żal, że nie udało się wejść jego partnerowi Marcinowi Kaczkanowi.