Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
A może raczej czarne? Ale po kolei...
A może raczej czarne? Ale po kolei.
Już przed rozpoczęciem swego pontyfikatu i tuż przed jego zakończeniem Benedykt XVI nie omieszkał uwrażliwić katolików na grzech, jaki toczy Kościół, mistyczne Ciało Chrystusa.
Grzech jest zjawiskiem społecznym nie tylko w wymiarze jego skutków, ale także przyczyn. To inni, wpływając na nas, mogą powodować pojawienie się grzechu w naszym życiu. To my, wpływając na innych, możemy wywołać taki sam skutek.
– On nas osłabia. Sprowadza na niższy poziom. To jest tak, jakbyśmy mieli krzywy kręgosłup. Człowiek będzie szedł z trudnością, dużo mniej udźwignie, wielu zadań nie podejmie – wyjaśnia o. Jordan Śliwiński OFMCap, założyciel i kierownik Szkoły dla Spowiedników.
Często po kolejnych numerach „Gościa” odzywają się oburzeni. Tropiciele, którzy znajdą zawsze jakiegoś księdza bez koloratki („to woła o pomstę do nieba!”), czy wiernych przyjmujących komunię na stojąco.
Kościół jest wspólnotą grzeszników. To wielka prawda. Ale grzeszników podejmujących z uporem drogę nawrócenia.
Znany czeski teolog i psycholog ks. Tomas Halik skrytykował, że w języku publicznym brakuje pojęcia “grzechu”, choćby w traktowaniu skandali korupcji.
O. Bielecki OP: Kocham Kościół, nawet ten, w którym kamerdyner podkrada listy Papieżowi.
Panie Boże, widzisz, jaki jestem w tej chwili. Przyjmij mnie takiego, choć nie jestem dziełem sztuki, ale zaledwie kiczowatym obrazem. Ty, Panie, wiesz, że nawet na takim kiczu etycznym można coś dobrego wyhodować