Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
Bóg, który pragnie mówić do ludzkiego serca, otwiera człowieka na zaufanie.
Grzechem zaniedbania jest zapominać o tym, że przymierze i związana z nim godność, jest zobowiązaniem dwóch stron.
Ile razy, zamiast trwać do końca, powinniśmy wyjść po modlitwie powszechnej?
Bycie chrześcijaninem to nieustanne rozkoszowanie się Bożą hojnością, obfitością Jego darów, dostrzeganie Jego ingerencji, działania, mocy.
Jedni uwierzą i zaczną post, inni domagać się będą znaku. Jeśli wierzysz, pamiętaj: są dwa znaki – Jezus i ty. Innych nie będzie.
Do kogo się modlisz? Do Boga, czy do swoich pragnień? Zapewne wiele razy słyszeliśmy te pytania i wiele razy musieliśmy/musimy na nie odpowiadać.
Bywa, bardzie słuchamy ludzi niż Boga, kierując się (dając się podsycać) lękam, fobiami, uprzedzeniami, takimi czy innymi „izmami”.
Nie tak wyobrażamy sobie działanie Ducha. Owszem, uniesione w uwielbieniu ręce, mówienie językami, uzdrowienia, oświecenie Słowem...
Jedno „zrobię z tobą co zechcę” wystarczy na całe lata.
Po cóż taki, który byłby tylko rytuałem?