Chrześcijaństwo to nie loża szyderców
Jeżeli komuś łatwiej atakować chrześcijan, to nie znaczy, że jesteśmy w ogóle bierni. Czy wszystko, co mamy do zaoferowania, to musi być sprzeciw, atak? Boję się, aby chrześcijaństwo nie stało się lożą szyderców. Z jednej strony trudno nie reagować, ale z drugiej zastanawiam się, gdzie jest ta granica, gdzie trzeba wciąż organizować akcje sprzeciwu - mówił w czasie Tygodnia Społecznego w Radomiu dziennikarz Gościa Niedzielnego.