Widelec na piątą
– Przypomina mi się jeden z mniejszych chłopców, taki skrzat, który brał udział w rzucie piłką do celu. Starsi z niego żartowali, bo wydawało im się, że nie dorzuci. Ostatecznie on trafiał bezbłędnie, a oni pudłowali – wspomina jedna z organizatorek.