Ksiądz z Titanica na ołtarze?
Mógł odpłynąć szalupą ratunkową. Miejsce oferowano mu dwukrotnie. Dwa razy odmówił. Został na pokładzie, modlił się, spowiadał, pocieszał. A podobno to orkiestra grała do końca. 103 lata po tragedii "niezatapialnego" liniowca zaczynają się starania o wyniesienie go na ołtarze.