Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
Mówi się, że to nie miłość jest ślepa, ale zazdrość, która po omacku ocenia tą pierwszą. Są jednak tacy, którzy twierdzą, że jest ona nieodłącznym elementem każdej relacji. Czy istnieje „zdrowa zazdrość”, która ubogaca związek?
Nasze nabożeństwo do Serca Pana Jezusa cechuje częstokroć sentymentalizm i niefrasobliwość. Tymczasem w orędziu biblijnym nie znajdziemy śladu słodkiego Jezusa z dewocyjnych obrazków.
Ciąg dalszy internetowych minirekolekcji. Tym razem - o powołaniu. Na naszej web-ambonie sercanin ks. Michał Olszewski.
Na stałą aktualność katechez środowych bł. Jana Pawła II poświęconych miłości małżeńskiej i rodzinnej wskazano podczas kolejnego spotkania z cyklu „Moc i piękno wiary” zorganizowanego przez Ośrodek Dokumentacji i Studium Pontyfikatu JPII oraz Duszpasterstwo Polaków w Wiecznym Mieście. Odbyło się ono w auli przy kościele św. Stanisława w Rzymie 3 czerwca.
Ciąg dalszy internetowych minirekolekcji. Na naszej web-ambonie sercanin ks. Michał Olszewski.
Dokąd idziesz? W szerz, wzwyż, w dal, w głąb…
Miłość jest cierpliwa, miłość jest łaskawa. Nie zazdrości, nie szuka swego, nie pamięta złego, ale… Czasem musi być twarda.
Miłość polega na decyzji, złożonych ślubach, postanowieniu, że niezależnie od sytuacji będzie się zawsze wiernym/wierną. Odnoszenie miłości do decyzji dotyczy jednak nie tylko wierności, ale wszystkiego, co trudne w budowaniu relacji miłości.
Jestem wstrząśnięta tym, co piszecie! Seks w waszej gazecie jest tematem tabu. Zawiodłam się na was... – tak mniej więcej pisała Magda. Zbuntowanej Magdzie Franciszek Kucharczak napisał między innymi, że wyrazem miłości może być na przykład odmówienie komuś całowania. W odpowiedzi na ten tekst do redakcji przyszły listy. Oto kilka z nich.
Jestem wstrząśnięta tym, co piszecie! Nie jestem w stanie pojąć, jak katolickie pismo może pisać takie rzeczy? Wydawało mi się, że „Mały Gość” jest jednym z najnormalniejszych pism, ale niestety się zawiodłam.