Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, co czuła Maryja w czasie Drogi Krzyżowej. Mimo wszystko chciała być, bo miłość to zawsze obecność.
Jestem wdzięczny Bogu za tysiące mężczyzn Kościoła rzymskiego, którzy zachowali się jak trzeba: Kolbe, Wyszyński, Popiełuszko, Wojtyła. Mężczyźni wpatrzeni w Mistrza z Nazaretu, gotowi oddać życie za swoje owce.
Śmierć fascynuje, bo zawsze odsłania prawdę o ludziach. Wtedy już nic się nie ugra. Zbyt potężny to bodziec. Niby też wiemy, że odchodzimy z dnia na dzień, a jednak rozsiadamy się na tej ziemi. Żyjemy tak, jakby śmierci nie było.
Zapraszamy czytelników "Gościa Niedzielnego" do bardzo osobistej wędrówki z krzyżem na plecach, którą przygotował ks. Bartosz Kasprzyszak.
W Henrykowie zakończyły się rekolekcje dla gimnazjalistów.