Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
Wyjątkowe historie są dowodem na to, że drut kolczasty obozu koncentracyjnego nie jest dla miłości żadną przeszkodą. Miłość do drugiej osoby niejednokrotnie pozwoliła przetrwać piekło obozu.
Szukasz ciekawej pracy, która umożliwi zdobycie doświadczenia i kontakt z ludźmi z całego świata? Kurs na przewodnika muzealnego organizowany przez Państwowe Muzeum na Majdanku jest atrakcyjną ofertą.
Do zbiorów muzealnych Państwowego Muzeum na Majdanku trafiła kolekcja archiwaliów związanych z doktorem Janem Klonowskim – lekarzem, który jako więzień KL Lublin organizował obozową aptekę.
Dzięki determinacji, sprytowi i talentowi, jakim nie pogardziłby filmowy James Bond, udało się jej przechwytywać informacje z obozu na Majdanku i pomóc w ratowaniu ludzi.
Dokumenty i pamiątki jednego z byłych więźniów Majdanka – prof. Romualda Sztaby, trafiły do Muzeum na Majdanku. Dary przekazała córka byłego więźnia obozu.
Miał być największym obozem zagłady zbudowanym przez Niemców. Na szczęście tych planów nie udało się zrealizować, ale i tak pochłonął tysiące ofiar. Za pomordowanych i byłych więźniów modlić się będą mieszkańcy Lublina.
Wszystko zarejestrowały kamery monitoringu. O incydencie pisze też izraelska gazeta "Haaretz", ale nie przedstawia faktycznej wersji zdarzeń.
To była prawdziwa Droga Krzyżowa wymagająca trudu i wytrwałości. Mimo to setki ludzi szły za krzyżem rozważając Mękę Jezusa na terenie byłego obozu koncentracyjnego na Majdanku.
Dokument precyzuje: - To muzea martyrologiczne pierwsze podjęły nierówną walkę z określeniem "polskie obozy śmierci".
Miałem 17 lat. Wszystko pamiętam jakby to było wczoraj. Te obrazy będą ze mną do końca moich dni – mówi Zdzisław Bodio, nr obozowy 16291.