Liturgia to nie happy meal
"Ksiądz wyprosił dziecko z kościoła" - grzmiały ostatnio lokalne media na Dolnym Śląsku. I chociaż z relacji naocznych świadków nikt nikomu nie nakazywał opuszczenia świątyni, a duchowny miał jedynie poprosić o uspokojenie "dokazującego" przed ołtarzem malca, to i tak sytuacja jest zbyt poważna, by się jedynie po niej prześlizgnąć i pozostawić z komentarzem, iż takim postępowaniem odpycha się ludzi od wiary. Na co można pozwolić najmłodszym uczestnikom Mszy św.?