Bo Matka Boża powiedziała…
Nie jest już przy tym do końca ważne komu, gdzie i dlaczego. Kryteria rozeznawania i oceny objawień prywatnych są zazwyczaj ich przeciętnym zwolennikom zupełnie nieznane, a nawet jeśli tak, to często pomijane. Podobnie zresztą, jak zdrowy rozsądek. W efekcie rośnie nie tylko liczba wątpliwej jakości duchowych przesłań dla świata, ale także – zastęp ich bezkrytycznych entuzjastów. Oczywiście, ze szkodą nie tylko dla nich samych.