Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
Dwóch kapłanów wyruszyło dziś (17 sierpnia) z Przełęczy św. Bernarda, na granicy szwajcarsko-włoskiej, w kierunku Rzymu. Na tym wzniesieniu dzieliło ich od grobu św. Piotra 1014 km. Księża Grzegorz Puchalski i Andrzej Preuss zamierzają dotrzeć do Wiecznego Miasta 20 września.
"Pierwszy kryzys mamy już chyba za sobą. Dolegliwości jakby złagodniały, ciało przyzwyczaja się do większego codziennego wysiłku".
Robi się naprawdę gorąco, a etapy coraz dłuższe.
Pielgrzymują przez Italię. - Po drodze dowiedzieliśmy się o trzęsieniu ziemi w środkowych Włoszech. Modlimy się za wszystkich, którzy ucierpieli w tym wydarzeniu - zapisał w dzienniku ks. Grzegorz.
- Jeszcze chwila, a skończy się nasza pielgrzymka. Wydaje się, że za rogiem zobaczymy kopułę bazyliki watykańskiej - mówi ks. Andrzej Preuss.
Już wkrótce rozpoczną forsowanie Apeninów. Więc dziś był dzień "wypoczynkowy".
Jest taki moment w czasie drogi, kiedy kończy się przygoda, a zaczyna pielgrzymka.
I tak upłynął wieczór i poranek - dzień... szesnasty.
Na niemieckich przewodnikach, jako podtytuł, autorzy często dopisują: "Droga jest celem". Ale to nieprawda. To nie droga jest celem, ale ja sam. A jeśli odnajdę siebie, to znajdę i Jego.
Katedra co krok, kolacja z obmyciem czystych nóg oraz lody od mistrza świata - takie rzeczy tylko na Via Francigena.