Cuda dzieją się tu nadal
Pani Janina przez wiele lat nie chciała mówić o tym, co wydarzyło się w lipcu 1949 roku. Wiedziała, że przyznawanie się do wiary w cud może grozić poważnymi konsekwencjami. Milczeć jednak też nie mogła. Czuła się przynaglana do tego, by opowiadać o tym, jak Matka Boża płakała w lubelskiej katedrze.