Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
- Pan Bóg spełnił wszystkie moje marzenia, choć o to nie prosiłem. Patrząc wstecz na moje życie, mam za co dziękować - mówi "Gościowi Niedzielnemu" bp Ryszard Karpiński.
Wybierając się do Polski poprosiła mnie bym napisał jej treść telegramu: „Jutro przyjeżdżam. Matka Teresa z Kalkuty” – wspomina swoje spotkanie ze świętą bp Ryszard Karpiński.
Styczeń 1987 r. Biskup B. Pylak oraz władze KUL pisemnie zapraszają Jana Pawła II do Lublina. Wiadomość rozchodzi się lotem błyskawicy. Uniwersytet, miasto i cała diecezja zaczynają żyć nadzieją na spotkanie, ale nikt w planach nie wspomina o wizycie w katedrze.
Z udziałem abp. Salvatora Pennacchio, nuncjusza apostolskiego w Polsce, odbył się jubileusz 50. rocznicy nadania kościołowi św. Stanisława BM tytułu bazyliki mniejszej. Dokonał tego 21 czerwca 1967 r. papież Paweł VI.
Mickiewicz - Puszkin to honorowa nagroda Stowarzyszenia Współpracy Polska - Wschód. Biskup Ryszard otrzymał ją za wieloletnią, ofiarną pomoc na rzecz Polaków na Wschodzie.
- Patrząc wstecz, widzę, ile zawdzięczam Panu Bogu. Lista spraw, za które dziękuję, jest bardzo długa - mówił bp Ryszard "Gościowi Niedzielnemu" w swoje 80. urodziny.
Mając 7 lat uczestniczył w prymicjach potajemnie wyświęconego podczas wojny księdza. Wtedy pierwszy raz przyszło mu do głowy, że sam chciałby stanąć przy ołtarzu. Po latach Pan Bóg spełnił to pragnienie.
W archikatedrze lubelskiej przy udziale wielu biskupów, prezbiterów i najbliższej rodziny, w otoczeniu kolegów z roku święceń bp Ryszard Karpiński świętował 60. rocznicę święceń kapłańskich.
Dziś w kościele wspominana jest św. Matka Teresa z Kalkuty. Bp Ryszard Karpiński miał okazję spotkać ją osobiście przed laty. Tymi wspomnieniami podzielił się z naszą redakcją.
Mając 7 lat, uczestniczył w prymicjach potajemnie wyświęconego podczas wojny księdza. Wtedy pierwszy raz przyszło mu do głowy, że sam chciałby stanąć przy ołtarzu. Po latach Pan Bóg spełnił to pragnienie.