Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
Ojciec Andrzej – człowiek, który był znany na całym ówczesnym świecie – chodził w połatanym habicie.
Hospicjum nie jest miejscem, do którego wolontariusz idzie po to, żeby rozmawiać z pacjentem. Idzie po to, żeby go wysłuchać.
Dziś patriotyzm to przede wszystkim pamięć.
Dzieci i młodzież przypominają, dlaczego Jan Paweł II wywierał na wszystkich tak ogromne wrażenie.
– Drogie dzieci, droga młodzieży, może nie do końca rozumiecie dzisiejszą uroczystość, ale to wy za niespełna kilkanaście lat weźmiecie odpowiedzialność za naszą ojczyznę i jej bezpieczeństwo – powiedział ks. Sławomir Nita, proboszcz parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Milejewie.
Lekcja jak zawsze skończyła się po 45 minutach. Pomysły, które się na niej pojawiły, bardzo szybko doczekały się realizacji. Ta katecheza trwa.
Uczniom najtrudniej wytłumaczyć tę krótką przypowieść.
– Kiedy 5 tysięcy męskich głosów śpiewa „Bogurodzicę” na wałach jasnogórskich, to ciarki przechodzą po plecach – wspomina wyjazd Andrzej.
– Choć straciliśmy własny dom, okazało się, że to Jezus jest tym, który zapewnia wszystko, jest wystarczający i to On daje poczucie bezpieczeństwa – mówi Radek Urbankiewicz, którego dom zniszczył pożar.