Ukraińcy w Leśnej: Jest nam tu bardzo dobrze, ale chcemy do domu...
Zenek z Tarnopola, który z mamą Renatą i siostrą Mariją został przyjęty w domu Pauliny i Łukasza w Leśnej, niemal natychmiast napisał SMS do ks proboszcza Piotra Sadkiewicza z pytaniem, czy znalazłoby się dla niego jakieś zajęcie przy kościele. Zaczął w plebańskim ogrodzie, ale szybko się okazało, że przyda się także gdzie indziej.