Kościół w powszechnej diasporze
Nie ma już krajów chrześcijańskich. Wszędzie na świecie i w stosunku do świata chrześcijaństwo znajduje się w sytuacji diaspory – oczywiście w rozmaitym stopniu. Zasadniczo wszędzie też stanowi ilościową mniejszość, przynajmniej jeśli chodzi o chrześcijaństwo autentyczne, naprawdę przeżywane. Nigdzie też chrześcijanie nie odgrywają roli kierowniczej w takim stopniu, jaki pozwalałby im nadać życiu świeckiemu głębokie i wyraźne piętno chrześcijańskich ideałów. Co to oznacza dla przyszłości Kościoła?