Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
- Tak pięknie to powiedziałyście, że - skoro słowa tworzą rzeczywistość - matka generalna powinna zacząć myśleć o budowie nowych domów - uśmiechał się ks. Mateusz Dudkiewicz w kaplicy sióstr serafitek w Oświęcimiu podczas trzeciej pielgrzymki ok. 300 dzieci z ośmiu przedszkoli prowadzonych przez Zgromadzenie Córek Matki Bożej Bolesnej.
Na dziękczynnym ołtarzu w Oświęcimiu zapłonął ogień przyniesiony z domu serafickiego w Hałcnowie.
Za beatyfikację Matki Małgorzaty Szewczyk dziękowali dziś w Łagiewnikach wierni z całego Podbeskidzia, razem z siostrami serafitkami z Hałcnowa, Oświęcimia i Żywca.
Takie życie - dobre, piękne, ofiarne - można i warto naśladować także dzisiaj.
Jestem pod wrażeniem tego, ile w życiu poświęciła dla innych - starszych, chorych, dzieci - całe swoje życie i zdrowie.
Duch Święty nas "przymusił", żeby tu dziś być!
Zbigniew Zuber: Siostry wiedzą, że zawsze mogą na mnie liczyć.
Na krótko przed II wojną światową chodziłam z bratem do ochronki sióstr serafitek w Hałcnowie.
Nie wyobrażam sobie Hałcnowa bez sióstr, bo to nie byłby ten sam Hałcnów.
Na mapie dzieła Matki Małgorzaty Szewczyk, Żywiec pojawił się w 1893 roku. To wtedy powstała tu pierwsza ochronka prowadzona przez siostry serafitki.