Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
Od lat parafia Matki Bożej Częstochowskiej zaprasza wiernych do wspólnej wędrówki śladami męki i śmierci Pana Jezusa. Celem jest miejsce przypominające Golgotę.
Po raz siódmy z janowskiego sanktuarium maryjnego wyruszyła Ekstremalna Droga Krzyżowa. Po dziesięciu trasach wędrowało ponad 800 pątników.
To mocne doświadczenie, które od kilku lat podejmuje coraz więcej osób, wybierając się nocą na Drogę Krzyżową, by rozważać mękę Chrystusa i przemyśleć różne życiowe sprawy.
Katedra nie pomieściła wszystkich, którzy w tym roku przyszli na Eucharystię rozpoczynającą Ekstremalną Drogę Krzyżową, bo uznali, że nie warto żyć normalnie, warto żyć ekstremalnie.
Każdy, kto zdecyduje się wybrać na Ekstremalną Drogę Krzyżową, którą rozpocznie Msza św. w archikatedrze lubelskiej 8 marca, ma do wyboru jedną z dziewięciu tras.
"Ta noc do innych jest niepodobna" - tak często mówią o wielu godzinach zmagania z pogodą i własnym zmęczeniem uczestnicy słupskiej EDK. Znacznie więcej dzieje się w sercach, choć o tym trudniej się opowiada.
Ze Szczecinka przez Parsęcko, Radacz, Kądzielnię, Kucharowo, Mosinę, Jadwiżyn, Sitno i Marientron przeszli uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.
Ekstremalna Droga Krzyżowa organizowana jest w coraz większej liczbie miejscowości naszej diecezji.
W jedną z trzech możliwych tras, z parafii św. Barbary w Głownie, wyruszyli "ekstremalni". Niosą intencje własne, przyjaciół, ale i diecezji. Zgodnie z hasłem tegorocznej EDK - będą od siebie wymagać. Pierwsze kroki mają już za sobą.
Słupscy pątnicy mieli do wyboru cztery trasy. Trzy z nich, z kościoła Najświętszego Serca Jezusowego do kościoła Najświętszego Zbawiciela, przebiegały nad morzem.