Tęcza jak Trójca
Kiedyś spierałem się z pewnym światłym ateistą – fizykiem. Miłym człowiekiem o ogromnej wiedzy i... jakiejś obsesji na punkcie osób wierzących. Twierdził on, że wierzący fizyk to sprzeczność, że można być albo fizykiem, albo osobą wierzącą.