Człowiek dwóch powołań
Koledzy z teatralnych scen mówili pod nosem: "Ten to sobie życie ułożył. Cały czas na 'scenie', w 'dekoracji' jak do najpiękniejszych oper i w dodatku wśród tłumów, które muszą go słuchać...". Ks. Kazimierza Orzechowskiego, aktora-księdza, który odegrał najważniejszą rolę życia, pożegnają jego przyjaciele.