Ile mi sił starczy
Kondycji 92-letniej pani Zosi Lamers można pozazdrościć. Uśmiechnięta, krucha osóbka żwawo zaparza herbatę. – Robię zwykłą, bo od okupacji nie cierpię ziółek i kaszy jaglanej – rzuca, krojąc ciasto drożdżowe z własną wyborną konfiturą z róży. – Może Pan Bóg daje mi zdrowie, bo jeszcze mam w życiu coś do zrobienia?