Przypadki Agaty
Jedenaście lat temu lekarze dawali jej 2 procent szans na to, że będzie żyła, a jeśli już – to jako „roślinka”. – Dziś stoję tu cała i zdrowa, aby zapewnić, że Bóg jest. I nie ma dla Niego nic niemożliwego – mówiła w Harmężach, ściskając w ręku różaniec.