Wyjaśniają przyczyny tragedii.
Wstępne informacje nie wskazują, by w kopalni "Wujek-Śląsk" była prowadzona tzw. cicha akcja ratownicza, a wcześniejsze kontrole nie potwierdziły, by fałszowano tam wskazania stężeń metanu. Możliwe, że przed tragedią nastąpił niespodziewany, nagły wypływ tego gazu - wynika ze wstępnych ustaleń nadzoru górniczego w sprawie piątkowej tragedii.